Astronomiczna jesień na Podhalu: halny i przelotne opady śniegu

Szacowany czas czytania: 04:17
Mgliste poranki, chłodne noce, a nawet przelotne opady śniegu w wyższych partiach gór – tak zaczyna się astronomiczna jesień na Podhalu
Mówi Paweł Parzuchowski kierownik stacji meteorologicznej w Zakopanem:
Paweł Parzuchowski: Zacznie powoli obejmować nas niż, powietrze takie polarne, kontynentalne, które dominowało, zamieni się na polarne, morskie. Czyli będzie więcej wilgoci w powietrzu, pojawią się przelotne opady. Pojawi się też pierwszy wiatr halny od dłuższego czasu. Jeszcze w poniedziałek czeka nas piękny dzień, taki jak ostatnie. Temperatura w ciągu dnia zbliży się do 20 stopni w cieniu, w Zakopanem, w słońcu jeszcze wyższe wartości i tak naprawdę poza wysokimi chmurami, które będą napływać, nic zupełnie nam nie grozi.
A jutro również będzie dość pogodnie, chociaż z biegiem dnia będzie pojawiać się więcej chmur i być może wieczorem czy w nocy. Popada słabo, ale popada. Musimy we wtorek zwrócić uwagę na silny wiatr. W górach pojawi się wiatr z południa, można powiedzieć prawie halny, który w porywach będzie przekraczał 90 kilometrów na godzinę, czyli tam wyżej to będą znaczące porywy. Natomiast jeszcze na Podhalu nie powinniśmy bardzo mocno ich odczuć.
W środę tak naprawdę chyba po tym pierwszym froncie, pogoda się powinna uspokoić. Być może lokalnie, gdzieś w górach pojawią się jakieś słabe, przelotne opady, a dominować będzie słońce i temperatura znów wzrośnie niemal do 20 stopni.
Od czwartku zaczną się głębsze zmiany. W czwartek pojawi się wiatr halny. Taki już prawdziwy. Według obecnych prognoz jego prędkość w górach może przekraczać 100 kilometrów na godzinę. Pewnie odczujemy go też w Zakopanem, kiedy porywy będą przekraczać 50-60 kilometrów na godzinę. Może nie będzie jakiś gwałtowny, ale musimy go wziąć pod uwagę. I jak zwykle po halnym bywa, pogoda nam się nieco zepsuje.
Na obecną chwilę prognozy mówią, że będzie to w piątek, w sobotę, czyli wtedy będą pojawiać się przelotne opady deszczu. W sobotę po przejściu chłodnego frontu w Tatrach również śniegu. Zobaczymy jak duże. Może nie spodziewajmy się białych krajobrazów, natomiast spodziewajmy się, że takie przelotne opady śniegu mogą w górach się już pojawiać. Tam temperatura spadnie poniżej zera. Od niedzieli stopniowo poprawa. Niedziela już powinna być pogodna, być może z porannymi mgłami, natomiast chłodna, temperatura na Podhalu będzie oscylować wokół 10 stopni. Noce również chłodne. I wierzymy, że w przyszłym tygodniu – jest taka nadzieja – wrócą takie dni, jakie mamy dotychczas. Temperatura znów będzie osiągać podobne wartości i na niebie będzie dominować słońce.
Astronomiczna jesień zaczęła się co prawda w minioną niedzielę (22.09) , ale meteorologiczna panuje już od ponad 20 dni. Pogoda jednak ciągle przypomina tę letnią, a średnie i najniższe temperatury odbiegają od normy.
Paweł Parzuchowski: Nie wiele wskazuje na to, że mamy taką prawdziwą jesień. Temperatura jest prawie letnia, zwłaszcza jeżeliby podsumować średnią temperaturę września do dzisiejszego dnia. Ona wynosi około 14 stopni, czyli spełnia kryterium niemalże już miesiąca letniego. To jest 15 stopni Celcjusza, średnia temperatura. Ona będzie troszeczkę spadać. Natomiast jest około 3 stopnie więcej niż zwykle to bywało w okresach wieloletnich w przeszłości. Objawem jesieni są chyba chłodne noce, możemy powiedzieć. Ostatnio pojawiły się Zakopanem nawet szron. W niżej położonych częściach Podhala czy na Orawie wystąpiły i przymrozki, i mróz. W Zakopanem mrozu nie odnotowaliśmy jeszcze oficjalnie. Minimalna temperatura przy gruncie wyniosła 0.2 stopnia na plusie. Natomiast pewnie w niektórych częściach niżej położonych już pojawiły się te przymrozki. Pojawiają się też mgły nocami, zwłaszcza w Kotlinie Nowotarskiej. Mgły też się będą pojawiać w nadchodzącym tygodniu. Natomiast chyba nie możemy narzekać. Zwłaszcza weekend był przepiękny. W ciągu dnia temperatura jest niemal letnia, zwłaszcza przy operacji słonecznej. Oby tak dalej.
Radio Alex: Czy to jest coś niezwykłego jak na te 20 pierwszych dni meteorologicznej jesieni? Czy to jest zgodne z normą?
Paweł Parzuchowski: Chłodne noce są jak najbardziej we wrześniu spotykane. Zdarzały się często też mrozy we wrześniu. W samym Zakopanem najzimniejszy wrzesień czy najzimniejsza temperatura wystąpiła w 77 roku. Wtedy o poranku temperatura spadła do niemal minus 5 stopni pod koniec września, a przy gruncie w roku 70 było niemal minus 9 stopni. Tak naprawdę ta temperatura niska o poranku nie jest niczym nadzwyczajnym. Jest nawet cieplej niż zwykle bywało o tej porze roku, przy tych coraz dłuższych nocach, przy wypromieniowaniu ciepła temperatura szybko spada, zwłaszcza przy suchym powietrzu – powietrzu, które było dotychczas.

Czytaj także: