O Eugeniuszu Karkoszce mówią - mistrz tradycji. Na jego Benefisie w Lipnicy Wielkiej zjawili się muzycy, śpiewacy, tancerze i działacze kulturalni nie tylko z Orawy.
Benefis Eugeniusza Karkoszki
Choć obchodzono 50-lecie pracy artystycznej tego doskonałego skrzypka, organizatora i kierownika orawskich zespołów, on sam niczego nie kończy, wręcz przeciwnie, właśnie założył nowy zespół.
Radio Alex: Czym dla Pana jest kultura orawska, śpiew, taniec?
Eugeniusz Karkoszka: Myślę, że wszystkim. Poza rodziną, to jest chyba druga najważniejsza rzecz, którą po prostu kiedyś się zachłysnąłem. I tak chyba zostanie do końca życia.
Radio Alex: To nie jest żaden benefis, tylko dobry początek, bo pan zaczyna z nowym zespołem.
Eugeniusz Karkoszka: Zespół nazywa się Orawskie Roztoki. Zawsze chcieliśmy zrobić zespół wielopokoleniowy, czyli po prostu taki zespół, w którym byłyby zarówno małe dzieci, nawet od 4. roku życia, poprzez starszych, młodzież, aż po grupę dorosłą. Chcieliśmy, żeby przy tym zespole była z taka swego rodzaju edukacja regionalna. I udało się nam to zrobić. Najlepszym przykładem tego jest to, że jest nas w zespole 80. Uczymy tam tańczyć, śpiewać, grać. Jesteśmy podzieleni na grupy. Jest grupa taneczna – dzieci. Jest grupa muzyczna – też dzieci. Ja się staram trochę nadzorować i uczę starszych. I naprawdę udało mi się stworzyć taką rodzinę. I to jest piękne, że nieraz na próbę przychodzi nawet babcia z wnuczką i córką. I jest to budujące i motywujące do pracy.
Z okazji swojego jubileuszu Eugeniusz Karkoszka został odznaczony srebrnym krzyżem zasługi województwa małopolskiego. Na Benefisie była nasza reporterka Beata Denis-Jastrzębska.