Czarny Dunajec: Czy to już koniec dyskusji w sprawie enklawy TPN na torfowiskach?

Szacowany czas czytania: 03:27
Czy to już koniec dyskusji w sprawie torfowiska leżącego m.in. na terenie miasta-gminy Czarny Dunajec?
Jakiś czas temu dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego spotykał się burmistrzem w sprawie utworzenia tam enklawy. Ukazał się też artykuł w tej kwestii, więc podczas dwóch ostatnich sesji radni zadawali pytania, dlaczego burmistrz kontynuował rozmowy z Szymonem Ziobrowskim, skoro rada wyraziła w tej sprawie negatywne stanowisko. Pytano także skąd ten pomysł, skoro to jedno z największych torfowisk w Europie objęte jest już ochroną w ramach programu Natura 2000.
Podczas ostatniej sesji ponownie pytany o te kwestie burmistrz Marcin Ratułowski powiedział m.in:
Marcin Ratułowski: Pan dyrektor bardzo by chciał, żeby powstała jakaś enklawa, rozszerzony został Park Narodowy, ale zdaje sobie sprawę, że jesteśmy jako samorząd przeciwny i on w tym zakresie nie będzie już nic robił. Mówi, że bez zgody samorządu nie jest w stanie nic, może podawać tylko argumenty związane ze środkami inwestycyjnymi, które mogłyby być zrobione – nowe tereny parkowe. Każdy może sprawdzić jakie są środki w programie Feniks, ze środków europejskich i zobaczyć, co tam można by było zrobić. Już każdy wie, że nie ma zgody na ten temat. Sprawa Parku Narodowego nie istnieje już w przestrzeni administracyjnej.
Odpowiadając na pytania zaniepokojonych radnych burmistrz Marcin Ratułowski mówił, dlaczego jego zdaniem mieszkańcy nie godzą się na takie rozwiązanie:
Marcin Ratułowski: Dobrze pamiętają to co się wydarzyło przy wywłaszczeniu pod Tatrzański Park Narodowy. Druga rzecz, która jest dla nas niezwykle korzystna. Poczyniliśmy daleko idące zadania związane z uzdrowiskiem. Uzdrowisko nie może istnieć bez wydobycia z terenu borowiny. Jest prosta sprawa – albo uzdrowisko, albo teren chroniony parku. Nie może powstać obszar górniczy, gdzie będziemy wydobywać naszą borowinę. Dla mnie to jest zakończony temat. Nie ma możliwości budowy parku narodowego w sytuacji, kiedy gmina postawiła na teren ochrony uzdrowiskowej i uzdrowiskowy.
Zainteresowana tematem Beata Denis-Jastrzębska odwiedziła jakiś czas temu dyrektora TPN i zapytała, skąd takie zainteresowanie. Szymon Ziobrowski powiedział, że działania wpisane są w opracowaną kilka lat temu strategię, po drugie torfowiska to unikatowy przyrodniczo teren, a po trzecie…
Szymon Ziobrowski: Tatrzański Park Narodowy od wielu lat szuka różnych możliwości poszerzenia granic. Nie udało się tego zrobić od 70 lat. Natomiast mamy taką strategię opracowaną kilka lat temu, z której wynika, że te granice powinny być poszerzane. Takim właśnie obszarem są torfowiska orawsko-nowotarskie. Jest to wyjątkowo cenny rejon. Torfowisko wysokie, gdzie torf ma średnio 3 metry miąższości. Kiedyś był to bardzo duży obszar, aż 260 km². W skutek działalności człowieka powierzchnia zdecydowanie się zmniejszyła. Panują tam bardzo specyficzne warunki życia, stąd też możemy tam spotkać gatunki roślin i zwierząt, których gdzie indziej nie spotkamy. Ma bardzo duże znaczenie torfowisko, jeżeli chodzi o absorpcję CO2. Jest to oczywiście świetny rezerwuar wody.
Ze względu na walory przyrodnicze, bo to jest podstawa naszych decyzji, ten obszar jest objęty naszą uwagą. To jest jedna część. Ale my patrzymy również na warstwę społeczną. Mamy doświadczenie w zarządzaniu ruchem turystycznym. Wiemy, że w Tatrach nie zawsze jest piękna pogoda, że czasem dobrze by było, żeby turyści też od Tatr odpoczęli i udali się w inne rejony szeroko rozumianego Podhala. Dlaczego nie zachęcić ich do tego, żeby udali się tam i skorzystali z oferty edukacyjnej w tamtym rejonie. Przy okazji zostawiliby tam pieniądze. Do gminy trafiłyby pieniądze w sposób bezpośredni lub pośredni, w formie podatków. Turyści, którzy udaliby się tam na miejsce, zostawialiby pewnie środki pieniężne zasilając w pieniądz lokalną gospodarkę, a to z kolei mogłoby służyć jak najbardziej rozwojowi gminy.
Czytaj także: