Czarny Dunajec: zamiast obwodnicy dobra, przebudowana sieć dróg lokalnych?
Nie wydawajcie pieniędzy na obwodnicę, która zniszczy walory turystyczne i i przyrodnicze naszej gminy - nie ustają apele mieszkańców Czarnego Dunajca. Zgodni są co do tego, że jej północny wariant (choć widzą jego różne rozwiązania) jest konieczny, żeby odciążyć ruch na linii Nowy Targ – przejście graniczne w Chyżnem.

Szacowany czas czytania: 02:33
Co do odcinka, który poza miastem Czarny Dunajec, omijałby inne wsie, choćby zabytkowy Chochołów, mają swoje propozycje:
Mówi Bartłomiej Bukowski radny miasta i gminy Czarny Dunajec:
Bartłomiej Bukowski: Wyrazili zgodę, żeby od pewnego momentu – naszej już będącej teraz obwodnicą ulicy Jana Pawła II, która tak naprawdę spełnia rolę obwodnicy – żeby od pewnego momentu na wysokości tartaku przed miejscowością Podczerwone zrobić tą obwodnicę w stronę właśnie Chochołowa, bo tamte miejscowości, czyli Podczerwone, Koniówka, Chochołów wyraziły na to zgodę i one chcą, żeby ta obwodnica u nich powstała. Więc my im też nie chcemy tego zabierać, tylko żeby od tamtego momentu, włączając się z tej ulicy Jana Pawła II jako obwodnicy, iść właśnie w stronę Chochołowa.
Zdaniem radnego powstanie samej koncepcji obwodnicy kosztowało gminę 700 tysięcy zł. W dalszych działaniach : kosztach pozyskania uwarunkowań środowiskowych, przygotowania projektu drogi, jej budowy, gmina również będzie musiała partycypować. Burmistrz Czarnego Dunajca przekonuje jednak, że warto, bo budowa obwodnicy otworzy mieszkańcom drogę do terenów inwestycyjnych. Mówi Marcin Ratułowski, burmistrz Czarnego Dunajca:
Marcin Ratułowski: Mieszkańcy sołectw upatrują ogromną szansę, że w przypadku, kiedy ta obwodnica powstanie, to oni zyskają nowe tereny o przeznaczeniu budowlanym. Nie będą to tereny o przeznaczeniu zabudowy jednorodzinnej, ale tereny o przeznaczeniu takim, że mogą powstać usług komercyjnych i przemysłu. Niezwykle to wzbogaci wartość tych nieruchomości i jestem przekonany, że ci mieszkańcy będą się domagać od przyszłego burmistrza i przyszłej rady, żeby te tereny, a to są ogromne połacie ziemi, około sto hektarów, zostały zakwalifikowane właśnie pod kątem obsługi usług komercyjnych. To jest ogromny plus dla wszystkich mieszkańców naszego miasta i gminy.
Mieszkańcy i radny przekonują, że pieniądze można by przeznaczyć na rozbudowę o wiele tańszych i mniej uciążliwych dróg lokalnych, które również umożliwiałyby dojazd do już przekwalifikowanych gruntów rolnych.
Bartłomiej Bukowski: Jeszcze bardziej poszerzmy drogi lokalne, które bardziej otworzą działki nawet nie tyle inwestycyjne, co działki przekształcone teraz z rolnych na mieszkaniowe, żeby tym mieszkańcom dać jeszcze więcej możliwości dojazdowej do swoich działek, jak będą chcieli w tych miejscach stawiać swoje domy czy coś innego. Więc w tym kierunku idźmy, żeby lokalne drogi jeszcze bardziej otworzyć, pobudować.
Dyskusja ciągle trwa, choć jak mówi burmistrz wbicie pierwszej łopaty pod budowę obwodnicy może nastąpić dopiero za 10 lat, to mieszkańcy przekonują, że właśnie wtedy na dyskusje będzie już za późno.
Czytaj także: