Czy gwara góralska mogłaby zostać uznana za język? Rozmawiamy z językoznawcą

Szacowany czas czytania: 01:27
Gwara góralska, to nie tylko żywy język komunikacji międzyludzkiej, to również narzędzie, w którym powstają współczesne utwory literackie czy tłumaczenia
Artur Czesak: To jest coś więcej. To jest też język, którym wyraża się lokalna kultura, który jest tworzywem artystycznym, który rozwija swoje piśmiennictwo i jeszcze na dodatek przenosi się w nowe dziedziny. Bo przecież ileż mamy internetowych facebookowych kłótni, które się toczą gwarą, czyli to młode i starsze pokolenie gwarą mówi i pisze. Mamy blogi pisane po podhalańsku, mamy publicystykę, felietony pisane czy to przez Czubernatową, czy wcześniej przez profesora Hodorowicza, mamy tłumaczenia
– mówił Artur Czesak, językoznawca.
Profesor Anna Mlekodaj opracowała nawet czytankę z góralskimi tekstami dla dzieci, która mogłaby być wykorzystywana w szkole na lekcjach języka góralskiego. Uczniowie zakopiańskich szkół chętnie wzięliby w nich udział:
W Polsce mamy dwa zarejestrowane języki gwarowe. Kilka lat temu język Kaszubski , a w zeszłym tygodniu Sejm podjął ustawę o rejestracji śląskiego jako języka gwarowego.
Artur Czesak: Czy jakaś lokalna grupa inicjatywna podejmie takie działanie, żeby to miał być język regionalny wpisany do ustawy? To nie wiadomo. Nie wiadomo, czy Rada Starszych, czy Związek Podhalan, czy jakieś właśnie internetowe fora uznają taki krok za do czegokolwiek potrzebny.
Z Arturem Czesakiem językoznawcą i dialektologiem oraz uczennicami zakopiańskich szkół rozmawiała Beata Denis-Jastrzębska.
Czytaj także: