Problemem są także dzikie zwierzęta żerujące w samym Zakopanem. W Kuźnicach widok niedźwiedzia wieczorową porą wcale do rzadkich nie należy, a już jelenie i sarny przechadzające się po równi krupowej czy wzdłuż ulic to niemal codzienność.
Dzikie zwierzęta w Zakopanem
Ładne, pewnie, że ładne, ale niebezpieczne i dla ludzi, i dla zwierząt – spłoszone mogą zaatakować, kopnąć, wskoczyć pod lub na samochód, albo uciekając w panice zabić się na ogrodzeniu. Takie przypadki już były. Jak poradzić sobie z tym problemem? Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego mówi, że potrzebne są rozwiązania systemowe:
Filip Zięba: Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, co powoduje takie zejście zwierząt do miasta. I często jest tak, że my tutaj będziemy dyskutować, zastanawiać się, jak problem rozwiązać. Bo co z tego, że odstrzelimy, jak za chwilę przyjedzie następny do koszy na śmieci, bo nie potrafimy posprzątać i zrobić porządku w mieście. Kosze na śmieci pootwierane. Gospodarka śmieciowa nie do końca taka, jak byśmy wszyscy oczekiwali. To jest jakaś baza żerowa dla zwierząt. Zwierzęta są sprytne, bardzo szybko się uczą i często jest tak, że ten problem sami stwarzamy. Ta skala i ilość ludzi, która odwiedza niektóre rejony jest tak duża, że nie podąża za tym system.
Czytaj także: