Efekt misia: Zakopane ponosi wymierne straty

Szacowany czas czytania: 01:21
Zakopane ponosi wymierne straty
Sprawa pseudomisia odbija się negatywnie na marce Zakopanego. Rykoszetem obrywają przedsiębiorcy, którzy przez lata pracowali na pozytywny wizerunek miasta pod Giewontem. O efekcie miśka rozmawiamy w Radiu Alex z Karolem Wagnerem z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej:
Karol Wagner: Jest efekt miśka. Ilość odsłon tego „newsa”, który krąży po mediach raz konwersja na poziomie – liczmy ją bardzo nisko, nawet 0.2, to są setki tysięcy ludzi, którzy mogą podjąć zwyczajowo decyzję o nieprzyjechaniu na Podhale. To są dziesiątki tysięcy złotych w ramach rezerwacji pokojowych i to są setki tysięcy złotych dla miasta choćby w opłacie klimatycznej czy innych podatkach. Innym elementem jest przeliczenie utraty wizerunku marki Zakopane, która niewątpliwie istnieje. Jest nas kilka tysięcy rzetelnie pracujących przedsiębiorców właśnie na tę markę Zakopane a jeden czy drugi incydent sfrustrowanego szalbierza uwłacza nam zbudowanej przez 10-lecia i pokolenia marce.
Dla wielu mieszkańców opinie, które krążą w internecie na temat pazerności górali są bardzo krzywdzące.
Dlatego stajemy w obronie dobrego imienia Zakopanego i Podhalan. Bądźcie z nami w najbliższą sobotę w samo południe przy oczku wodnym na Krupówkach.
Nasze spotkanie uwiecznimy na wspólnym zdjęciu z jedynym prawdziwym misiem – panem Markiem Zawadzkim. Na nim również ostatnie wydarzenia mocno się odbiły.
Czytaj także: