Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Gdzie w Tatry na Wielkanoc? Trzy stopnie trudności i kilka wariantów wiosennych wycieczek

Wielkanocne śniadanie to okazja na ucztę bez umiaru, ale na poradzenie sobie potem z wyrzutami sumienia i wskaźnikiem wagi jest prosty sposób – ruch! Nawet krótki spacer pomoże zachować trzeźwość umysłu po obfitym posiłku. Łasuchom podpowiadamy gdzie - według skali trudności - wybrać się na poobiedni spacer.

majowy śnieg w tatrach
fot. Radio Alex

Szacowany czas czytania: 04:26

Nie zamierzamy nawet próbować was namawiać do nieprzejadania się na wielkanocnym śniadaniu. Po czterdziestu dniach postu każdy, kto go przestrzegał, ten spogląda w stronę koszyka ze święconką wzrokiem niedźwiedzia, który ledwie opuścił gawrę. Ci, którzy postu nie przestrzegali i tak są podejrzewani o skłonność do łakomstwa, więc ich też nie sposób będzie powstrzymać.

Mamy jednak inną radę na świąteczne obżarstwo, być może jeszcze lepszą – ruch! Powszechnie wiadomo, że ruch to zdrowie, a będąc na Podhalu koniecznie trzeba wyjść chociażby na króciutki spacer… Niezależnie od poziomu nieumiarkowania w jedzeniu i piciu przy świątecznym stole. Oto kilka naszych propozycji, w zależności od poziomu obżarstwa:

Gdzie w Tatry na Wielkanoc? Oto propozycje wiosennych, tatrzańskich klasyków

  • Wersja super lekka – przesadziłam z mazurkiem na deser

W najlżejszej wersji polecamy spacer do Kalatówek. Wycieczkę rozpoczynamy klasycznie, z Kuźnic, miejsca, w którym można przy okazji spędzić popołudnie zwiedzając Zespół Dworsko-Parkowy im. Hrabiego Władysława Zamoyskiego, widowiskową siedzibę TPN z wystawami fotografii, pomnik „Prometeusz Rozstrzelany”, autorstwa wybitnego Władysława Hasiora, albo tęsknym okiem spoglądnąć w stronę kolei linowej na Kasprowy… Ach, tak pojechać i nie musieć się męczyć… Do samiutkich Kuźnic możecie za to wygodnie dojechać korzystając z autobusów komunikacji miejskiej.

Wybierając się na tę wycieczkę w Lany poniedziałek, na Kalatówkach możecie obejrzeć legendarny konkurs zjazdu na starym sprzęcie narciarskim – Wilekanocne Jajo, nad którym Radio Alex objęło patronat medialny.

W drodze na Kalatówki możecie też zboczyć na szlak żółty i odwiedzić kaplicę Brata Alberta i klasztor na Śpiącej Górze.

Niezależnie od wariantu, na koniec wyprawy możecie wyrównać poziom cukru korzystając z oferty gastronomicznej restauracji hotelu PTTK na Kalatówkach. Otoczenie jest prawdziwie tatrzańskie, ale nie znajdziemy tam bardzo imponujących widoków. Ta trasa ma około 1.6 km długości.

Dla tych, którzy dochowali jeszcze większej wstrzemięźliwości i nie mają wielu nadmiarowych kalorii do zużycia, możemy polecić jeszcze łatwiejszą wersję spaceru – od Wielkiej Krokwi Aleją Przewodników Tatrzańskich do Kuźnic, gdzie znajduje się też kilka restauracji, więc można będzie znaleźć pokrzepienie w kolejnej porcji żurku.

  • Wersja lekka – dla tych, co zjedli za dużo jajek i boczusiu

Powyższą trasę z Kuźnic na Kalatówki możecie rozszerzyć wybierając się na śliczną Polanę Kondratową, gdzie odwiedzić można najmniejsze polskie schronisko. Ten popularny obiekt był remontowany przez ostatnie dwa lata i niedługo zostanie całkowicie otwarty – na razie można napić się tu herbatki. W tym miejscu można też, już z bliska, zobaczyć prawdziwe góry – Kopę Kondracką i słowacką Suchą Kopę na wprost, a po prawej Giewont.

Gdzie w Tatry na Wielkanoc? Hala Kondratowa
Hala Kondratowa, fot. Jakub Nowak (Radio Alex)

Wycieczka z Kuźnic na Halę Kondratową będzie miała ok. 3.5 km długości.

Alternatywą o podobnie przystępnej trudności jest wycieczka z parkingu przy ul. Strążyskiej do Herbaciarni na Strążyskiej Polanie znajdującej się w chacie z 1926 r. Stamtąd mamy bardzo blisko do wodospadu Siklawa, miejsca idealnego do odwiedzenia w Poniedziałek Wielkanocny. Bardziej ambitni i potrzebujący spalić dodatkowe kalorie mogą się pokusić o wejście na Sarnią Skałę, skąd można podziwiać majestatyczny masyw Giewontu i piękną panoramę Zakopanego.

  • Wersja normalna, czyli pokuta za nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

Obierając już trasę do Herbaciarni na Strążyskiej Polanie i dalej na Sarnią Skałę, możemy pokusić się o dalszą wędrówkę Ścieżką pod reglami, aż do Doliny Białego, która doprowadzi nas z powrotem do cywilizacji i kolejnej upragnionej porcji kiełbaski. Dolina ta kryje w sobie fascynujący sekret – znajdują się w niej pamiętające lata 50. ubiegłego wieku… sztolnie uranowe. To prawdziwie atomowe rozwiązanie spaceru wielkanocnego. Ta trasa ma długość 6.5 km.

  • Wariant 2 wersji normalnej

Inną umiarkowanie wymagającą wycieczką będzie wyjście z Jaszczurówki na Polanę Olczyską, a stamtąd na Polanę Kopieniec z wejściem na Kopieniec Wielki (1328 m n.p.m.), górę, z której rozciągają się wspaniałe widoki na majestatyczny fragment łańcucha tatrzańskiego oraz na całe Podhale z licznymi wioskami. Z powrotem można zejść tą samą drogą, albo zejść z W. Kopieńca północnym stokiem i wrócić na Polanę Kopieniec, lub jeszcze dalej na Toporową Cyrhlę – wtedy jednak musimy liczyć się z koniecznością pokonania dodatkowego 1.5 km, aby dotrzeć do punktu startowego na Jaszczurówce.

Gdzie w Tatry na wielkanoc?
Mały i Wielki Kopieniec ze Skupniowego Upłazu. (fot.: Krzysztof Dudzik-Górnicki, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons)

Wariantem powyższej wycieczki może być też wyjście z Polany Olczyskiej na Nosalową Przełęcz zamiast na W. Kopieniec, i dalej na Nosal lub bezpośrednio do Kuźnic.

Aktywny wypoczynek, to najlepsza forma wypoczynku. Wybierając się na Podhale lub szerzej w rejony podgórskie, koniecznie udajcie się na przyjemny spacer. Pamiętajcie, żeby do wyjścia dobrze się przygotować: sprawdzić trasę, zabrać odpowiednią ilość wody i prowiantu, założyć wygodne buty i dobrze naładować baterię w telefonie.

Czytaj też:

REKLAMA