Gubałówka: Znowu opłaty za wejście na szlak [FOTO, WIDEO]
Wydawać się mogło, że problem z pieszym szlakiem na Gubałówkę rozwiązano dwa lata temu. Turyści mogli poruszać się ścieżką wzdłuż torów kolejki oznaczoną przez PTTK i odgrodzoną siatką od prywatnych pól przez Polskie Koleje Linowe. Jednak dziś znów pojawiła się obsługa kasy i wprowadzono sprzedaż biletów.

Szacowany czas czytania: 02:11
Gubałówka – ile zapłacimy za wejście na szlak?
Jeszcze rano można było bez przeszkód pokonać szlak pieszy wytyczony wzdłuż trasy kolejki Na Gubałówkę. Ale już o godzinie 10 – mniej więcej w połowie drogi ścieżka została zamknięta, a obejście szlaku prowadziło do kasy, w której turyści musieli wykupić bilet:
Tam było napisane, że górale chcą, żeby opłacać przejście ich prywatnym polem, bo im się nie podoba, że jest szlak za darmo zrobiony.
Radio Alex: Czy nie dziwi Pani ta opłata i zapłaci pani z chęcią?
Nie, nie zapłacę z chęcią, zapłacę, bo muszę. I jestem zdziwiona, bo myślałam, że taka była sytuacja, ale że to zostało uregulowane i się dziwią, że nad morzem więcej ludzi niż w górach.
Radio Alex: Jesteście zaskoczeni tym, że są opłaty tutaj?
Troszkę, 5 zł to nie jest dużo, więc zapłacimy i wejdziemy. Taniej niż wjazd.
Zabezpieczenie wyznaczające przejście usunęła i drewnianą barierką zagrodziła szlak wytyczony przez PKL Jadwiga Gąsienica Byrcyn wraz ze swoim bratankiem. Kobieta twierdzi, że działa w akcie desperacji. Od lat próbuje porozumieć się z PKLem i władzami miasta w sprawie uregulowania własności prywatnej, po której jej zdaniem przebiega droga na szczyt Gubałówki:
Jadwiga Gąsienica Byrcyn: To pole, które tu państwo widzicie, to jest z dziada pradziada, dziadek to był Gąsienica Jędraś. W czasie komuny nie został wywłaszczony, a teraz PKL po prostu ignoruje nas. Jest piękny teren, działki w centrum Zakopanego i my nie mamy nic. Tylko po prostu dużo śmieci, zdeptane pole.
To nielegalne działania, które podważają własność terenu należącego do PKL i skarbu państwa. Mówi Marta Grzywa z Polskich Kolei Linowych:
Marta Grzywa: Celem zabezpieczenia prawa własności, PKL wstąpi na drogę sądową oraz posiłkować się będzie agencją ochrony, która zabezpieczy nieuprawnione wejście na teren nieruchomości stanowiącej własność PKL oraz uniemożliwiające w tym miejscu swobodne przejście turystów szlakiem pieszym na Gubałówkę, który od dwóch lat jest udostępniony na nieruchomości PKL, bez konieczności ponoszenia opłaty przez turystów.
Na miejscu była Beata Denis-Jastrzębska.