Jedziesz na rowerze? Nie parkuj samochodem! Problem w Podczerwonem
Pogoda dopisuje. Na szlaku rowerowym wokół Tatr pojawili się pierwsi miłośnicy dwóch kółek. Problem w tym, że zanim wsiądą na dwa kółka, najpierw przyjeżdżają... czterema.
Szacowany czas czytania: 01:38
Rowerowy problem z Podczerwonem. Gdzie mają zaparkować zmotoryzowani turyści?
W Podczerwonem powstał konflikt między zmotoryzowanymi rowerzystami a właścicielami terenów, przez które prowadzi rowerowy szlak. Chodzi o to, że sporo osób parkuje tutaj samochody i dalej na wycieczki udaje się na dwóch kółkach.
Piotr Duraj radny gminy Czarny Dunajec interweniował w tej sprawie.
Piotr Duraj: Przy cmentarzu jest zakaz postoju. Dotyczy on obu stron jezdni, a także pobocza za wyjątkiem użytkowników cmentarza, ale wielokrotnie można tam zauważyć samochody podjeżdżające z bagażnikami rowerowymi i udają się na wycieczki. Przy drodze gminnej jest ten sam problem, tylko że właśnie często zdarza się, że samochody stają na prywatnych działkach i rolnicy mają problem z użytkowaniem swoich działek z dojazdem.
W niektórych miejscach powyrywano znaki zakazu postoju, co może mylić kierowców. Sprawa jest pilna, bo niebawem zaczną się również prace polowe. Piotr Duraj napisał interpelację, w której proponuje przywrócenie zniszczonych znaków i umieszczenie informacji o najbliższych parkingach.
Piotr Duraj: Poddałem też pod rozwagę, żeby postawić jakieś znaki informujące o najbliższych parkingach. Są to przy starej stacji kolejowej w Podczerwonem, w bezpośrednim sąsiedztwie właśnie ścieżki rowerowej, szlaku wokół Tatr, a także przy lodowisku w Czarnym Dunajcu, gdzie kończy się też odnoga jednej ze ścieżek i tam powinniśmy skierować samochody, które chcą skorzystać właśnie ze ścieżek rowerowych czy wybrać się na spacer.
Z Piotrem Durajem rozmawiała Beata Denis-Jastrzębska
Czytaj także: