Czwartkowa (24.10) sesja zakopiańskiej rady miasta przyniosła odsunięcie w czasie debaty np. nad opłatą za odbiór odpadów stałych. Jednak te, podobnie jak inne stawki, w tym np. podatku od nieruchomości w przyszłym roku na pewno wzrosną.
Nasz reporter zapytał Karola Wagnera z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, jak przełoży się to na ceny oferowanych pod Tatrami usług.
Karol Wagner: Goście na Podhalu w ogóle nie odczują tego, co miasto chce zgotować swoim przedsiębiorcom. Dlaczego? Dlatego, że „milionowa konkurencja” nie dopuszcza możliwości przenoszenia bezpośrednio obciążeń ekonomicznych na finalnego konsumenta naszych usług. W szczególności, że wielu z graczy na naszym podhalańskim rynku jest fiskalnie niezasadnymi graczami. W związku z tym część z nas nie poniesie konsekwencji wzrostu zarówno opłaty śmieciowej, jak i podatku od nieruchomości.
Co w takim razie w tej sytuacji zrobią – jak to określił Wagner „poprawni gracze”, którzy płacą podatki i ponoszą wszelkie konsekwencje prowadzenia swojej działalności gospodarczej?
Karol Wagner: Musimy wziąć na klatę, tak jak bierzemy od co najmniej dwóch, trzech lat, czyli pierwsze wzrosty radykalne prądu, potem gazu, węgla. Przecież te niesamowite wzrosty kosztów ogrzewania sprzed dwóch lat, wszystko to nie wpłynęło ani w groszowym odsetku na faktyczną, finalną cenę. Nasza cena jest konsekwencją konkurencyjności, a nie faktycznego kosztu przygotowania tej usługi. Cokolwiek miasto tak stworzone ekonomicznie nie wymyśli i jak bardzo w swoim gnieździe nie zabrudzi, żeby nie użyć mocniejszych słów, celując w sól tej ziemi, czyli przedsiębiorców, którzy podatki odprowadzają, nie wpłynie to na odczuwalne przez gościa cen na najbliższe sezony.
Jakie zatem jego zdaniem powinny być działania władz miasta?
Karol Wagner: Absolutnie uważamy tego typu ruchy za niezasadne, bo miasto jeśli ma problemy finansowe, to powinno ich szukać u tych, którzy się nie dzielą swoimi przychodami, a nie u tych, którzy są arcypoprawni ekonomicznie i odprowadzają wszystkie swoje koszty. Można postawić tezę, że jeden z największych obiektów na Podhalu będzie prawdopodobnie po tych podwyżkach zasilał budżet miasta kwotą większą niż wszyscy detaliczni mieszkańcy, czyli 25 tysięcy mieszkańców, którzy płacą podatek od nieruchomości od mieszkania w kwotach złotowych nie wygeneruje takiego przychodu dla miasta jak jeden z największych naszych hoteli
– powiedział Maćkowi Pałahickiemu Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Sesja Rady Miasta Zakopanego, 24.10.2024 – zobacz
Czytaj także: