Miasteczko komunikacyjne i ścieżki rowerowe w Zakopanem. Kiedy i czy w ogóle powstaną?
Brakuje tylko jeszcze zezwolenia na budowę i ogłoszenia o przetargu. Jest nadzieja, że miasteczko komunikacyjne, planowane w Zakopanem od wielu lat wreszcie nabierze realnych kształtów.
Radio Alex: Kilka słów o samym tym miasteczku. Jak ono będzie wyglądało? Gdzie konkretnie na ulicy Zamojskiego i ile będzie kosztować?
Łukasz Filipowicz: Mamy taką działkę, gdzie wszyscy starsi mieszkańcy na pewno, a młodsi pewnie też pamiętają. Była taka zabudowa, na którą mówiło się świt, na tej działce po tym tzw. świcie jest zaprojektowane to miasteczko i tam ono będzie. Procedura trwa już dłuższy czas. Ten teren był już przeznaczony pod taką infrastrukturę w poprzednich kadencjach, natomiast te projekty były takie, uważam, mało przyjazne dzieciom. Przemodelowaliśmy ten projekt, dołożyliśmy sygnalizację świetlną, przejazdy kolejowe, takie rzeczy, które dzieci lubią. Taki projekt złożyliśmy do starostwa i czekamy na pozwolenie. Koszt budowy na ten moment myślę, że około miliona złotych. Może troszkę powyżej. Zobaczymy jeszcze jak ogłosimy przetargi przyjdą wykonawcy. Natomiast taki koszt na ten moment przewidujemy.
Miasteczko komunikacyjne daje gwarancję, że kolejne pokolenia młodych miłośników dwóch kółek będą wiedziały, jak poruszać się po ścieżkach rowerowych. Jednak na rozwój ich sieci w Zakopanem nie mamy co liczyć.
Łukasz Filipowicz: Oczywiście marzę o tym, żebyśmy mieli wszystko skomunikowane ścieżkami rowerowymi, ale układ urbanistyczny, fizycznie nasze miasto jest trudne ku temu. Już od wielu lat o tym rozmawiamy i od wielu lat jest trudność w tworzeniu dodatkowych ścieżek rowerowych ze względu na zabudowę, którą mamy już od dziesiątek lat. Też nad tym pracujemy, będziemy analizować, jakie mamy możliwości. Natomiast chyba nikt się cudów nie spodziewa, że za kilka lat całe miasto będzie pokryte siatką ścieżek rowerowych. No bo to jest fizycznie na ten moment nawet niemożliwe.
Z Łukaszem Filipowiczem, burmistrzem Zakopanego rozmawiała Beata Denis-Jastrzębska.
Czytaj także: