Nocna akcja TOPR pod Rysami
Tuż przed 2 w nocy (17.11) zakończyła się wczorajsza wyprawa ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego po trójkę turystów, którzy utknęli na Grzędzie Rysów na wysokości 2300 m n.p.m.

Szacowany czas czytania: 00:47
W akcji ratunkowej wzięło udział 8 ratowników, którzy po dotarciu na miejsce i ogrzaniu turystów, sprowadzili ich do schroniska nad Morskim Okiem i dalej samochodem przewieźli na Palenicę Białczańską. W akcji ratunkowej wykorzystano drony.
Mówi ratownik TOPR, Andrzej Maciata.
Andrzej Maciata: Tymi dronami udało się w trzech lotach dowieść środki przetrwania, to znaczy jakiś śpiwór dla kobiety, która była najbardziej wychłodzona plus pakiety grzewcze, herbatę w termosie, co spowodowało, że w momencie kiedy koledzy do nich dotarli, to już byli w miarę przygotowani, rozgrzani i mogli w tym momencie przy pomocy ratowników kontynuować zejście w dół.
Turyści nie uniknęli kłopotów, mimo dobrego wyposażenia.
Na szlaku zastał ich zmierzch, co jak podkreśla ratownik TOPR
– nie było rozsądne.
Czytaj także: