Sześć tysięcy sto trzy metry, to głębokość na jakiej w tej chwili zatrzymały się prace przy odwiercie geotermalnym w Szaflarach.
Mówi Rafał Szkaradziński, wójt gminy Szaflary:
Rafał Szkaradziński: Wiem o tym, że na dnie otworu w tym momencie temperatura jest bliska 150 stopni, natomiast jest to skała bez wody. Woda jest w innych obszarach, 2800 do 3200 metrów. W tym pierwszy horyzont wodonośny, z którego korzysta geotermia podhalańska. Natomiast ten niższy horyzont – według tych naszych danych – jest na ten moment bardziej zasobny, bo jest od 300 do prawie 5200 metrów, czyli większy horyzont wodonośny i tam temperatura już jest wyższa niż na tym, na którym pracuje geotermia podhalańska, przekracza 120 stopni.
Jednak ciepło, które popłynie magistralą geotermalną do gminy Szaflary i dalej do Nowego Targu będzie na razie zasilane wodami geotermalnymi z istniejących już odwiertów w Bańskiej.
Rafał Szkaradziński: Musimy zweryfikować te okresy geologiczne, potwierdzić, co i na jakich głębokościach jest, żeby potem na podstawie tego powstał model matematyczny całej niecki podhalańskiej, który mówi nam o tym, jak należy z niego korzystać przez kolejne lata. Żeby przyspieszyć możliwość podłączenia się mieszkańców, to jest plan, żeby na ten moment, kiedy jeszcze nie będziemy mieli wszystkiego gotowego, można było puścić ciepło z już istniejącego całego systemu i wtedy mieszkańcy już będą mogli korzystać. A w międzyczasie musimy ten nasz odwiert uzbroić i wpiąć go w cały system. I wtedy finał planowany jest taki, że z naszego odwiertu ogrzewana będzie gmina Szaflary oraz miasto Nowy Targ.
Z Rafałem Szkaradzińskim wójtem gminy Szaflary rozmawiała Beata Denis-Jastrzębska.
Czytaj także: