Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Podpaliła dom na Krzeptówkach. Została aresztowana

Sąd w Zakopanem zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące 36-letniej kobiety, podejrzanej o umyślne podpalenie domu, w którym przebywały cztery osoby. Do zdarzenia doszło nad ranem – ogień pojawił się przy drzwiach wejściowych, odcinając mieszkańcom drogę ucieczki i narażając ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

Podpaliła dom na Krzeptówkach
fot. Policja w Zakopanem

Szacowany czas czytania: 01:48

Chciała zabić… Podpaliła dom na Krzeptówkach, zablokowała możliwość ucieczki

Najbliższe 3 miesięcy spędzi w areszcie 36-letnia kobieta, która podpaliła dom, w którym przebywały cztery osoby. Ogień pojawił się nad ranem przy drzwiach wejściowych, uniemożliwiając tym samym ucieczkę znajdujących się w nim osób co narażało je na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Teraz 36-latce za usiłowanie zabójstwa może grozić od 15 lat odsiadki, nawet do dożywotniego pozbawienia wolności.

To zdarzenie zbulwersowało opinię publiczną. Kilka dni temu w godzinach wczesno-porannych jeden z mieszkańców Zakopanego powiadomił telefonicznie funkcjonariuszy z miejscowej jednostki o pożarze drewnianego budynku jednorodzinnego na osiedlu Krzeptówki w Zakopanem. Na miejsce zostały skierowane służby ratownicze w tym strażacy i policjanci.

Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce strażacy już prowadzili działania związane z gaszeniem pożaru oraz prowadzili ewakuację osób uwiezionych w palącym się budynku za pomocą drabin i wysięgników. Cztery ewakuowane osoby nie doznały poważniejszych obrażeń, ale drewniany budynek został uszkodzony przez ogień i wodę. Biegły z zakresu pożarnictwa uczestniczący w działaniach śledczych na miejscu pożaru wskazał, że do podpalenia mogły przyczynić się inne osoby

– informuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.

Na miejscu pożaru policjanci przystąpili do żmudnej pracy – przesłuchiwali świadków, zabezpieczyli ślady i dowody na pogorzelisku oraz sprawdzili zapisy kamer monitoringu. Wielogodzinna analiza zgromadzonych materiałów pozwoliła na wytypowanie podejrzewanej osoby.

Już dzień po pożarze w rękach zakopiańskich kryminalnych była 36-letnia mieszkanka powiatu tatrzańskiego. Kobieta została doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszała zarzut spowodowania pożaru i usiłowania zabójstwa kilku osób poprzez odcięcie im jedynej drogi ucieczki. Jej działanie powodowało tym samym zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób, a także mieniu wielkich rozmiarów. Po przesłuchaniu w prokuraturze kobieta została doprowadzona do zakopiańskiego sądu, który na wniosek prokuratora zastosował wobec 36-latki najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Czytaj także:

REKLAMA