Prawdziwe oscypki na Podhalu. Będziemy musieli poczekać na nie do wiosny

Szacowany czas czytania: 00:48
Prawdziwe oscypki na Podhalu
Pierwszy śnieg w górach już za nami. Owce zaczynają schodzić z hal. Nawet w miastach można spotkać redyk – setki owiec podążających za bacą i juhasami w doliny, gdzie u swoich gospodarzy spędza zimę. A to oznacza, że na prawdziwe oscypki, bundz czy bryndzę będziemy musieli poczekać do wiosny.
Maria Zych Ptoś, która całe życie pomaga mężowi przy wypasie owiec i wyrobie produktów z mleka owczego pociesza, że z tych ostatnich prawdziwych oscypków można zrobić zapasy nie tylko na jesień, ale i nadchodząca zimę.
A kiedy smakosze wyrobów z owczego mleka będą mogli cieszyć swoje podniebienie?
Bacówkę w Chochołowie odwiedziła Beata Denis-Jastrzębska.
Czytaj także: