Prokuratura Regionalna: Policjanci nie złamali prawa. Chodzi o naruszenie miru domowego prokuratora
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uniewinnił policjantkę z Zakopanego Paulinę Sobień oraz jej partnera z patrolu. W pierwszej instancji kiedy zostali skazani za przekroczenie uprawnień podczas interwencji u prokuratora. Teraz sprawą zajęła się prokuratura regionalna.

Szacowany czas czytania: 01:43
Zdaniem prokuratury policjanci nie złamali prawa
Prokurator w ciągu siedmiu dni może odwołać się od wyroku sądu. Przypomnijmy, trzy lata temu w czerwcu była żona prokuratora, wezwała policję do interwencji w sprawie odzyskania zabawki syna, której ten nie chciał oddać. Na miejscu policjantka wraz z drugim funkcjonariuszem wyczuwszy woń alkoholu od prokuratora, przeprowadziła badanie alkomatem. Prokurator nie chciał się mu poddać, zasłaniając się immunitetem. Badanie wykazało ponad pół promila alkoholu we krwi.
Prokurator oskarżył policjantkę i drugiego funkcjonariusza o zakłócanie miru domowego i kradzież, a także o przekroczenie uprawnień. W efekcie wycofał się z większości zarzutów. Sąd pierwszej instancji uznał policjantów za winnych i ukarał ich stosownymi grzywnami.
Wtorkowa (18.03) rozprawa odbywała się w sądzie apelacyjnym, który uznał, że policjanci postąpili zgodnie z prawem.
O komentarz do wyroku sądu poprosiliśmy Jacka Łukasika, przewodniczący policyjnej Solidarności, który od początku wspierał oskarżonych policjantów.
Jacek Łukasik: Sąd stwierdził przede wszystkim, że policjanci działali legalnie na podstawie przepisów prawa, czyli na podstawie ustawy o Policji. W przypadku popełnienia przestępstwa z artykułu 160, czyli narażenia dziecka na bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia, jest obowiązek rodzica, aby przebywać w stanie trzeźwości. Uznajemy ten wyrok jako oczywistą oczywistość, bo każdy inny wyrok, każde inne skazanie policjantów doprowadziłoby do precedensu, w którym policjantom założyłoby się kajdany w trakcie podejmowania interwencji domowych. Bo każdy obywatel mógłby powiedzieć, że ja uciekam do domu, nikt mi tu nie wejdzie. Proszę opuścić mój dom, bo to jest naruszenie miru domowego.
Policjanci z powodu toczącej się sprawy, przez trzy lata byli pozbawieni premii i awansów.
Jacek Łukasik: Na pewno będziemy dalej walczyć i próbować jakoś odzyskać dobre imię policjantów i próby nagrodzenia im po prostu tych straconych trzech lat.
Czytaj także: