Radio Alex 105.2 FM Zakopane

Renesans kultury spiskiej. Są zagrożenia

Kultura na Spiszu jest niezwykle bogata. O tym co powoduje, że nie tylko ciągle trwa, ale właśnie przeżywa swój renesans, a także o tym co jej zagraża rozmawiano na 10 edycji festiwalu Siedmiu Kultur.

Mówi Maria Wnęk, regionalista, popularyzatorka tańca i śpiewu na Spiszu:

Radio Alex: Mamy Festiwal Siedmiu Kultur. Co to znaczy?

Maria Wnęk: Tak się mówi – siedmiu kultur, bo na tę kulturę spisku miała wpływ przede wszystkim kultura węgierska, rumuńska, niemiecka, cygańska, żydowska, słowacka, polska. Jak pan Antoni Kroch w swojej książce tam opisał – każdy naród dawał, każdy naród brał, księgowych przy tym nie było, to nie wiemy ile i czego jest w ten naszej kulturze spiskiej.

Rozmówcy byli zgodni, że spiska kultura właśnie przechodzi swój rozkwit. Nie jest jednak wolna o zagrożeń. Mówi prof. Janusz Barański, etnolog i antropolog:

Janusz Barański: Ja widzę zagrożenie ze strony zbyt restrykcyjnego traktowania kanonu kulturowego. Na imprezach takich przeglądowych, folklorystycznych. W charakterze ekspertów biorą udział zewnętrzni specjaliści – etnograf, muzykolog, choreograf – i oni instruują członków zespołów regionalnych, jak to ma być, jak to drzewiej bywało i że trzeba się tego trzymać. Słyszałem takie komentarze, że to nie ta nuta, ale ten grajek mówił, że tak czuje. To nie może być tak, jak on czuje, tylko ma być tak jak to jest w kanonie. I dla mnie to jest zagrożenie, dlatego że to jest taki rodzaj nie tylko mumifikacji, ale i uśmiercania tej kultury.

O tym, że kultura Spisza nie jest martwa i ciągle inspiruje przekonali swoim występem , na scenie Restauracji Hawrań w Jurgowie, muzycy z Piwnicy św. Norberta w Krakowie. Ich występ w sobotę (5.10) zakończył tegoroczny Festiwal Siedmiu Kultur. Debacie przysłuchiwała się Beata Denis-Jastrzębska.

Czytaj także: