Rezerwat Bór na Czerwonem ma 100 lat. Rozmowa z nadleśniczym Krzysztofem Przybyłą
Rezerwat Bór na Czerwonem obchodzi setne urodziny. O unikalnej roli torfowisk w ekosystemie i historii tego miejsca rozmawiamy z nadleśniczym Krzysztofem Przybyłą.

Szacowany czas czytania: 01:01
Rezerwat Bór na Czerwonem, to jeden z najstarszych w Polsce. Decyzję o jego powstaniu podjęła, uchwałą z dnia 13 października 1925 roku, rada miasta Nowy Targ, a teren przeznaczony pod ochronę i na cele naukowo doświadczalne, palikował sam ówczesny burmistrz Józef Rajski, w asyście starosty i jego pracowników.
Unikalne walory przyrodnicze i ich zagrożenie wynikające z powodu eksploatacji torfowiska, pierwszy dostrzegł lekarz, profesor nowotarskiego gimnazjum, światowej sławy badacz owadów, Edward Lubicz- Niezabitowski. Teren rezerwatu wynosił zaledwie 5 ha, dziś to prawie 115 ha. Najtrudniej było przekonać nowotarskich mieszczan, aby zaniechali wydobywania torfu na objętych rezerwatem terenach. Ta eksploatacja trwała aż do lat 50. ubiegłego wieku. Gospodarkę rabunkową prowadzili tu również Niemcy, w czasie II wojny światowej.
Dziś Rezerwat Bór na Czerwonem to oaza dla unikalnych zwierząt i roślin takich jak choćby czarny bocian, czy owadożerna rosiczka.
O tajemnicach i historii Rezerwatu Bór Na Czerwonem opowiada Beacie Denis-Jastrzębskiej Krzysztof Przybyła nowotarski nadleśniczy. Cała rozmowa dostępna poniżej:
Czytaj także: