Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Mimo braku zgody ruszyła wycinka drzew na Brzozowskiego

Trwa wycinka drzew na Brzozowskiego. Mimo braku zezwolenia stuletnie modrzewie poszły do wycinki pod planowaną inwestycję. Służby nie mogą wejść na prywatną posesję.

wycinka drzew na Brzozowskiego
fot. Radio Alex

Szacowany czas czytania: 02:05

Mimo braku zezwolenia piły poszły w ruch i rozpoczęła się wycinka drzew na Brzozowskiego. Prawo najwyraźniej nie przewidziało metody postępowania w takiej sytuacji. Urzędnicy mogą ukarać sprawcę już tylko po fakcie, gdy drzewa zostaną wycięte.

Nasi reporterzy porozmawiali z pracownikami firmy wycinającej drzewa i mieszkanką ul. Brzozowskiego:

Radio Alex: Niech pan powie, co robicie tu dzisiaj?

Pracownik: Ścinamy drzewa

Radio Alex: Ale zezwolenia podobno nie macie.

Pracownik: Jeżeli pan tak twierdzi, to zakończmy rozmowę.

Radio Alex: A ma pan? Jakby pan pokazał?

Pracownik: Zakończmy na ten moment naszą rozmowę, dobrze?

Mieszkanka: Prawo po prostu nie działa, bo nie ma zgody. Wszystkie urzędy wystawiły negatywną, negatywną opinię. A propos ścieżki tych drzew. Serce się kraje. No i co? No nie ma takiej możliwości, żeby tę firmę ściągnąć z drzew.

Podczas gdy odbywała się wycinka drzew na Brzozowskiego, przez płot wycince bezradnie przyglądali się urzędnicy, straż miejska i burmistrz miasta. Prawo zabrania wejścia bez zezwolenia na prywatną posesję. Mówi Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego:

Łukasz Filipowicz: Takie jest prawo, że my nie możemy komuś wejść na działkę i kogoś, kolokwialnie mówiąc ściągnąć z drzewa. Panowie tutaj wiedzą co robią, wycinają to są poinformowani, że jest to nielegalna wycinka. Czterokrotnie dostali decyzję negatywną, odmowną z Urzędu Miasta. No niestety, jeżeli oni to wszystko wytną, no to wtedy będziemy podejmować kroki prawne, ale no drzew już niestety nie będzie, kary nawet za wycinkę oczywiście na pewno będą naliczone tak.

Radio Alex: Mniej więcej ile? Czy Pan się orientuje?

Łukasz Filipowicz: Może być to nawet kilkaset tysięcy złotych. To w zależności od gatunku drzewa, od obwodu. My to mamy tutaj wszystko zinwentaryzowane, analizujemy jeszcze inne możliwości prawne, ewentualnie co możemy zrobić, czy wystosować jakieś zgłoszenie do prokuratury, czy jakie są kroki. Natomiast no, nie jest to sytuacja taka prosta, jednoznaczna, no bo wejść na teren nikomu nie możemy.

Na miejscu byli reporterzy Radia Alex Beata Denis-Jastrzębska i Maciej Pałahicki. Jak wygląda nielegalna wycinka możecie zobaczyć w naszych mediach społecznościowych.

Czytaj także:

REKLAMA