Rzeki, których nie ma: Maciej Robert w swojej książce bada to niepokojące zjawisko

Szacowany czas czytania: 00:43
Maciej Robert: „Rzeki, których nie ma”
Maciej Robert poeta, eseista, krytyk literacki i filmowy jest rodowitym Łodzianinem. Nic więc dziwnego, że fascynują go rzeki, cieki, których już nie ma. Wszak miasto farbiarzy i włókniarzy posadowiono właśnie w sieci rzek. Dziś są one zasypane piachem, zabetonowane, albo stały się kanałem ściekowym. O wielu z nich przypominają tylko nazwy ulic.
Pisarz bada to niepokojące zjawisko, które dziś przybrało na sile zostawiając po sobie – jak twierdzi – brak, pustkę czy melancholię. Snuje się także nad brzegami Wisły, Renu, Cisy czy Dunaju, tropi rzeki opisywane przez innych.
Niektóre z rzecznych bohaterek jego książki niosą w sobie pamięć tragedii, których były świadkami. Inne szerzą cicho swoje historie i przepowiadają przyszłość
– jak napisano we wstępie do książki.