Radio Alex 105.2 FM Zakopane

Sezon turystyczny ruszył w połowie lipca, w obiektach wysokie obłożenie

 

Letni sezon turystyczny na Podhalu ruszył nieco później

Tak jak przewidzieli specjaliści z branży turystycznej sezon pod Tatrami ruszył w połowie lipca. Obłożone są obiekty noclegowe w każdej kategorii. Pojawił się nowy trend turystyczny – „instashot”. O co chodzi – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby gospodarczej.

Karol Wagner: Lato obrodziło popytem w tym sektorze najbardziej ekonomicznym. Ci, którzy mają bardzo fajny, intymny pokoik w boazerii, gdzieś tam na poddaszu u gaździny Kościeliczańskiej  już nie marudzą, bo ten popyt też wypłynął na nich. I faktycznie, widać jadąc przez te przysiółki, że te obiekty się powypełniały. Bezwzględnie w najlepszej sytuacji są obiekty te w środkowej części tortu, czyli „gwiazdkowce”. To w cudzysłowie, bo oczywiście nie muszą być kategoryzowane, ale też te, które miały tendencję do inwestowania minionymi latami, bo nie gwiazdkami się w tej chwili zaprasza gościa, tylko jednak gdzieś tam tym „instashot”, czyli te obiekty, które jakość mają na poziomie 3-gwiazdkowym, ale estetyką gwałtownie skręcające w stronę pięciu gwiazdek. To te obiekty wygrywają, bo jednak goście poszukują czegoś, co można utrwalić już nie na kliszy, ale w pamięci telefonu i znajomym się pochwalić i pokazać.

Według Karola Wagnera z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej spadają ceny wynajmu apartamentów.

Karol Wagner: Ci jednostkowy właściciele, którzy zakupili kiedyś w przypływie środków finansowych i nadpłynności inwestycyjną nieruchomość na Podhalu i ta nieruchomość do niczego im nie jest potrzebna, natomiast ma ewentualnie zwrócić kredyt na nią zaciągnięty i sprzedawana jest zupełnie poza rynkowymi stawkami, bo nie ma zarobić na całe przedsiębiorstwo czy na rodzinę, ma tylko powetować  kilka tysięcy złotych tego kredytu. Tak sprzedawana jest wysokojakościowa lokalizacja mieszkaniowa, w cenie nieprzystające do aktualnego stanu rynku, co go zaburza, a takich nieruchomości jest coraz więcej i to na to, że chyba po raz pierwszy w tym sezonie będziemy widzieli efekt nadpodaży, który już jest czytelny w lekkich korektach cen w szczycie sezonu.

Plaża na Gubałówce
Gubałówka – plaża z widokiem na Tatry/ Fot. pkl.pl

Wśród obcokrajowców odwiedzających Podhale ciągle dominują turyści z krajów arabskich. Nie brakuje również naszych najbliższych sąsiadów.

Karol Wagner: Mamy przed sobą, według statystyk, (…) jeszcze 2 do 3 lata zwiększania tego gościa na Podhalu. Chyba, że zdarzy się coś nieprzewidywalnego, jakiś „czarny łabędź” turystyki. Z innych gości to mamy pewien zastój w Węgrach, ale wiemy, że oni jak bardzo kochają Zakopane, to latem mają przede wszystkim swój Balaton. Ale widzimy już po rezerwacjami tych detalicznych i grupowych, że będzie ich znowu bardzo dużo jesienią i zimą. Mamy kontynuację bardzo dużej ilości przyjazdu Słowaków. Ciągle jesteśmy tańsi, ciągle mamy dużo lepsze hotele i ciągle muszą u nas zrobić jeszcze zakupy poza turystyką  i mamy oczywiście mierzalną liczbę Europejczyków zachodnich.

Materiał przygotowała Beata Denis-Jastrzębska.

Czytaj także: