Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Szarlotka na św. Józefa. Dzisiaj słodki poczęstunek w górach i wspomnienie wyjątkowej osoby

Wyjątkowe wspomnienie Józefa Krzeptowskiego, wieloletniego gazdy schronisk PTTK. Dzisiaj, 19 marca w dniu św. Józefa, odwiedzający schroniska na Polanie Chochołowskiej i Ornaku będą mogli spróbować pysznej szarlotki.

Lady Kitchen

Szacowany czas czytania: 00:58

Niebo w gębie blisko nieba – szarlotka w schronisku

Córki Józefa Krzeptowskiego, gospodynie schronisk tatrzańskich na Polanie Chochołowskiej i Ornaku, dla upamiętnienia swojego taty dzisiaj, 19 marca w dniu świętego Józefa, częstują wszystkich w schronisku kultową szarlotką. Przysmak, był w tym roku nominowany do nagrody Marki Tatrzańskiej.

O historii szarlotki w tatrzańskich schroniskach, związanej od zawsze z rodziną Krzeptowskich, opowiada Józek Krzeptowski syn Józefa.

Józef Krzeptowski: Początki szarlotki w Tatrach sięgają lat 30. ubiegłego wieku. I to były takie początki, że babcia naszemu dziadkowi piekła ciasta, bo mieli wtedy krowy, mleko, mąkę i później zaaplikowała babcia to ciasto do schroniska w Roztoce. Później w Pięciu Stawach, a z Pięciu Stawów do schroniska w Chochołowskiej. Przepis naszej babci przyniósł tata Józek Krzeptowski i w 96 roku do karty menu dodał też deser wołoski, czyli szarlotkę z polewą jagodową i śmietaną.

Zobacz też:

REKLAMA