Radio Alex 105.2 FM Zakopane

Tatrzańska Rada Olimpijska: kończy się rok 2024 – rok Polskich Olimpijczyków [WYWIAD]

Kończy się rok 2024, ogłoszony przez Sejm rokiem Polskich Olimpijczyków. Swej działalności na pewno nie zakończy powołana ponad rok temu Tatrzańska Rada Olimpijska.

rok Polskich Olimpijczyków
Fot. archiwum TRO

Rok Polskich Olimpijczyków dobiega końca

Zofia Kiełpińska: Generalnie naszym celem jest pamięć o olimpijczykach. Idea olimpizmu jest dla nas ważna. Chcemy o niej mówić, chcemy zachęcać młodych sportowców, żeby chcieli być olimpijczykami. Chcemy pamiętać o sportowcach, nie tylko olimpijczykach, ale chcemy też pamiętać i pamiętamy o ich trenerach.

Na olimpijskich arenach, do tej pory wystąpiło około 200 zawodników z Podhala. Najlepszym sposobem na propagowanie idei olimpizmu są spotkania z tymi olimpijczykami, którzy jeszcze są wśród nas:

Zofia Kiełpińska: Józek Łuszczek nie chciał się dać zaprosić, bo stary, bolą go nogi. Ja wiem, że go bolą te nogi, ale my go przywieźliśmy i odwieźliśmy, Ale ja chciałam go pokazać młodzieży szkolnej. Zobaczcie – on miał jedne buty, dlatego ma takie chore nogi. Wy macie buty na każdą pogodę. Bierzcie i zacznijcie biegać i zostańcie mistrzami świata. Posłuchajcie jak było ciężko, a jednak można. A on się niczym nie różni. On jest chłopiec z Zębu, potem chłopiec z Krzeptówek. Chodził do szkoły numer 2. Miał w sobie tyle mocy, energii i tyle ambicji. Jak ten film puściliśmy, gdzie on opowiada w biegu na 15 kilometrów, jak marzyłam, żeby mi zagrali Mazurka Dąbrowskiego. Takie mnie ciary przechodziły, kiedy dla innych grali, prawda? I wreszcie mu zagrali. Ja chciałam. Chcę te emocje właśnie pokazywać tym młodym ludziom.

Podhale ma szczęście, żyją tu jeszcze olimpijczycy z zimowych igrzysk organizowanych w latach 50., 60. czy 70. XX w. Niestety często zapomniani, potrzebują również wsparcia materialnego.

Zofia Kiełpińska: Przygotowujemy taką różną pomoc finansową dla tych, o których wiemy, że jest im ciężko i np. to jest może nic, ktoś może będzie się śmiał, ale oni po raz pierwszy w życiu na przykład otrzymali świąteczne upominki, które zawieźliśmy do domu i w tych paczkach, które pomógł nam przygotować nasz partner, znalazły się rzeczy, których by sobie już nie kupili, bo nie stać ich na to, a na święta mieli. I pomogliśmy też finansowo jako zapomoga na jakieś koszty, które powinny być poniesione, a nie było czym zapłacić. Pomogliśmy też w zakupie aparatu słuchowego.

O działalności Tatrzańskiej Rady Olimpijskiej opowiadała Zofia Kiełpińska, brązowa medalistka Mistrzostw Świata i dwukrotna olimpijka.

Cała rozmowa, którą przeprowadziła Beata Denis-Jastrzębska, poniżej