W styczniu Tatrzański Park Narodowy odwiedziło 240 tysięcy turystów, to nieco mniej niż w ubiegłym roku
Największą popularnością niezmiennie cieszy się Morskie Oko. Na Kasprowym Wierchu odnotowano więcej turystów pieszych niż narciarzy. Ale to tendencja, która utrzymuje się już od kilku lat.
Marta Zwijacz-Kozica: Najczęściej turyści wybierają drogę do Morskiego Oka i dojście nad to popularne jezioro. Następna była Dolina Kościeliska i Dolina Strążyska.
Radio Alex: A jak wygląda sytuacja na świętej górze narciarzy – na Kasprowym Wierchu?
Marta Zwijacz-Kozica: Więcej jednak wybiera się turystów, pieszych, narciarze nie są tą przeważającą grupą. Według informacji od Polskich Kolei Linowych Kasprowy w styczniu odwiedziło 41 tys. osób, co jest liczbą niewiele mniejszą niż w 2023 roku, kiedy to było na poziomie 43 tysięcy.
Radio Alex: Czy w styczniu były jakieś wyjątkowe sytuacje, w których np. musieliście państwo zamykać szlaki?
Marta Zwijacz-Kozica: Nie było zamknięć szlaków wynikających z jakiś zdarzeń, czy to przyrodniczych, czy losowych. W tym roku nie było takich dużych lawin, które dotarły do drogi do Morskiego Oka czy samego Morskiego Oka, więc tutaj się niewiele w tym temacie działo.
Radio Alex: A takie standardowe zamknięcia szlaków.
Marta Zwijacz-Kozica: Ze względów przyrodniczych zamknięty jest szlak Doliny Tomanowej do Chudej Przełączki, szlak przez Przełęcz Grzybowców w kierunku Giewontu i szlak pomiędzy Doliną Pięciu Stawów a Morskim Okiem przez Świstówkę.
Z Martą Zwijacz-Kozicą z Tatrzańskiego Parku Narodowego Rozmawiała Beata Denis-Jastrzębska.
Czytaj także: