Podniósł nosze na czubek Rysów i odtransportował je na dół. TOPRowcy ocenili jego pracę na 4
Najnowszy dron poddany próbom w Tatrach może mieć udźwig nawet do 40 kg, obrys skrzydeł ma średnicę 3 metry.
Marcin Józefowicz: W tej chwili testujemy sprzęt, który ma służyć przede wszystkim nam, ratownikom, do transportowania naszego sprzętu ratowniczego, już tego cięższego. Także to będą transporty nie rzędu 2.5 kilograma, a tylko 20-25 kilogramów. Testy trwały pełną dobę, dzień, noc. Mamy taki poligon, to znaczy Morskie Oko, schronisko Rysy. Jeżeli dron dokona czegoś takiego tam, to znaczy, że sobie poradzi w całej naszej części Tatr. Mimo wiatru, mimo jakiegoś tam zachmurzenia, w pewnym momencie wierzchołka spokojnie, z jakimś tam zapasem bezpieczeństwa udało się spokojnie przetransportować nosze, dotknąć nimi wierzchołka Rysów. Wrócić z tymi uszami jeszcze, czyli to był transport w dwie strony.
W tej chwili TOPR posiada 13 dronów
Od trzech lat wykorzystywane są przy poszukiwaniach zaginionych, sprawdzaniu warunków śnieżnych. Drony nie zastąpią śmigłowca, ale za to mogą być wykorzystywana w trudnych warunkach pogodowych, we mgle, a nawet w nocy. Tatrzański Park Narodowy jest terenem objętym zakazem używania dronów prywatnych:
Marcin Józefowicz: Jedna sprawa to są przepisy Parku Tatrzańskiego, które absolutnie zabraniają ludziom korzystać z dronów dla celów – nazwijmy to – hobbistycznych. Wydaje specjalne zezwolenia i nawet my musimy takie zezwolenie mieć. Ale nawet jeżeli, to nie jest na terenie parku, pamiętajcie Państwo, że latanie blisko drugiego drona, który krótko mówiąc jest w pracy, przeszkadza, ale też jest bardzo dużym zwiększeniem ryzyka.
Z Marcinem Józefowiczem ratownikiem TOPR odpowiedzialnym za wdrażanie nowych technologii rozmawiała Beata Denis-Jastrzębska.
Posłuchaj całej rozmowy z Marcinem Józefowiczem ratownikiem TOPR
Czytaj także: