Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

TOPR: W rejonie Rysów zginęły dwie osoby

W niedzielę (27.04.) w Tatrach doszło do dwóch tragicznych wypadków w których zginęły dwie osoby. Jak poinformował ratownik dyżurny TOPR Łukasz Zubek - obaj turyści spadli z dużej wysokości.

TOPR
fot. FB/Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe - TOPR

Szacowany czas czytania: 03:01

O pierwszym wypadku na Rysach ratownicy zostali powiadomieni o 6 rano, w niedzielę (27.04). W czasie trwania akcji doszło do kolejnego, niestety również śmiertelnego wypadku. Śmigłowiec musiał także ewakuować trzy inne osoby. Bez odpowiedniego przygotowania, nie mogły się poruszać w bardzo trudnych warunkach. Turyści którzy zginęli na Rysach to dwaj mężczyźni. Dwudziestokilkuletni Ukrainiec na stałe mieszkający w Polsce i turysta z Polski:

Grzegorz Bargiel: O 6:00 już było pierwsze zgłoszenie upadku z wysokości, na twardych śniegach, ze skutkiem śmiertelnym, a w trakcie działań ratowniczych spadła druga osoba, w podobnym miejscu 50 metrów od ratowników, którzy działali na miejscu, więc od razu ratownicy przystąpili do reanimacji. Po walce okazało się, że niestety obydwie osoby nie przeżyły. Pierwsza osoba, która spadła, spadła z połowy „Rysy” – to nazwa topograficzna miejsca. Latem ten szlak wiedzie grzędą, a zimą chodzi się w depresji, czyli w tak zwanej rysie. Druga osoba spadła tak naprawdę z początku, czyli samej góry tej „Rysy”. W międzyczasie osoby towarzyszące zgłaszały też prośbę o pomoc, przez to, że jest bardzo twardo. Niestety część z tych osób potrzebujących pomocy była bez sprzętu, bez raków (…). W sumie udzieliliśmy pomocy już sześciu osobom. Pięć zostało zabrane śmigłowcem. Niestety dwie osoby nie przeżyły.

W górnych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki, po ciepłym słonecznym dniu, w nocy temperatura spadła nawet do – 8 . Śnieg jest twardy i zmrożony:

Grzegorz Bargiel: Bardzo chcieliśmy to podkreślić i żeby ta informacja dotarła do ludzi, którzy chodzą w góry. W górach mamy w tej chwili bardzo twardy śnieg i są warunki zimowe, więc te warunki wymagają bardzo dużych umiejętności przede wszystkim i użycia sprzętu: raków, czekana. Podkreślam RAKÓW, nie raczków. Czyli bardzo ważne, żeby to był bardzo dobrze przygotowany sprzęt: naostrzone raki, czekan, kask, ale przede wszystkim umiejętności obsługi tego sprzętu. Bo jeżeli nie umiemy obsługiwać tego sprzętu, jedno potknięcie kończy się upadkiem z bardzo dużej wysokości.

W miniony weekend w górach było bardzo wielu turystów. Do wyjścia na tatrzańskie szlaki zachęciła ich prognoza pogody:

Grzegorz Bargiel: Każdy ma w „kieszeni” wszystkie prognozy, jakie są dostępne w internecie (…). Jeśli pogoda jest ładna, to ludzie po prostu przyjeżdżają w góry, niezależnie od tego, czy jest wysoki sezon, czy nie, ale nie do końca potrafią zdalnie ocenić warunki (…) i to jest największe zagrożenie.

– mówił Grzegorz Bargiel ratownik TOPR. Materiał przygotowała Beata Denis-Jastrzębska, reporterka Radia Alex.

Turysto, zachowaj ostrożność!

Mimo pięknej pogody, w najwyższych partiach Tatrach panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. W nocy temperatura spadła poniżej zera. Od 27 kwietnia obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Jak wyjaśnia TOPR w swoim komunikacie, zagrożenie lawinowe będzie wzrastać na stokach i w żlebach w wyniku operacji słonecznej. Można się spodziewać samoczynnych, średnich lawin ze śniegu mokrego. W godzinach rannych pola i żleby śnieżne w wyniku przymrozku będą zlodowaciałe. Upadki w takim terenie grożą poważnymi zranieniami.

Czytaj także:

REKLAMA