TOPR (Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe) zawiesiło poszukiwania 46-letniego turysty, który zaginął w Tatrach. W akcji uczestniczyło 16 ratowników, którzy korzystali z dronów do przeszukania wyznaczonego obszaru. Ze względu na niski pułap chmur nie było możliwe użycie śmigłowca.
Poszukiwania odbyły się w rejonie Małej Świstówki, Doliny Tomanowej oraz Adamicy – czyli północnej grani Ciemniaka do Chudej Przełączki. Niestety, ratownicy nie znaleźli żadnych śladów poszukiwanego. Akcja ma zostać wznowiona w środę rano.
Zaginiony 46-latek wyruszył samotnie na szlak w sobotę, mając zamiar wejścia na Czerwone Wierchy. Jednak do tej pory nie powrócił. Jego samochód został odnaleziony w Kirach, niedaleko wyjścia do Doliny Kościeliskiej.
Informacje o zaginięciu mężczyzny zostały przekazane do centrali TOPR przez jego znajomą w poniedziałek po południu. W sobotę rano turysta wysłał jej zdjęcia wykonane na Chudej Przełączce w masywie Ciemniaka, ale od tamtej pory nie było z nim żadnego kontaktu.
Według relacji kobiety, 46-latek planował spędzić w Zakopanem tylko jeden dzień, bez noclegu. Chciał zdobyć Czerwone Wierchy i ewentualnie wejść na Giewont.
Osoby, które widziały samotnego turystę w okolicy Czerwonych Wierchów lub Giewontu, proszone są o kontakt z TOPR za pośrednictwem maila (dyzurny@topr.pl) lub telefonicznie pod numerem 18 206 34 44.
/PAP/
Czytaj także: