Trzy wyprawy ratunkowe TOPR i kolejna śmierć w Tatrach
29 maja w Tatrach panowały fatalne warunki. Mimo to turyści ruszyli na górskie wycieczki. TOPR trzykrotnie był wzywany do udzielenia pomocy. Jedna z akcji zakończyła się tragicznie, to kolejna śmierć w Tatrach.

Szacowany czas czytania: 01:31
Tuż przed południem ratownicy otrzymali zgłoszenie od turysty, z którym trudno było się porozumieć. Z relacji dyspozytora CPR uzyskano informację, że turysta prawdopodobnie szedł z Kondratowej na Giewont, jest na żółtym szlaku – wyczerpany, jest mu zimno.
Jak czytamy w mediach społecznościowych TOPR, z centrali na pomoc turyście wyruszyły dwa zespoły ratowników. Jeden do doliny Kondratowej oraz drugi do doliny Małej Łąki . Dodatkowo do doliny Kondratowej wyjechał kolejny zespół z dronem. Po godzinie 14 ratownicy natrafili na szlaku pomiędzy przełęczą i Kopą Kondracką lekko ubranego (w strój biegowy) mężczyznę, bez oznak życia. Ratownicy natychmiast przystąpili do resuscytacji, a z centrali na miejsce wyruszyli kolejni w celu wsparcia działań na Kopie Kondrackiej. Niestety mimo trwającej cały czas resuscytacji, szybkiego transportu na lądowisko i transportu śmigłowcem LPR, mężczyzny nie udało się uratować
Pozostałe dwa wypadki to sprowadzenie do schroniska w Pięciu Stawach 4 turystek, które utknęły pod przełęczą Krzyżne i pomoc dwójce turystów, którzy zeszli ze znakowanego szlaku podchodząc na Zawrat i utknęli w trudno dostępnym terenie w masywie Małego Koziego Wierchu.
TOPR apeluje
Podejmowanie wycieczek w wyższe partie Tatr w złych warunkach pogodowych może oznaczać długie oczekiwanie na pomoc jeśli dojdzie do wypadku. Wiatr, opad deszczu i deszczu ze śniegiem potrafią bardzo szybko doprowadzić do wychłodzenia organizmu i w konsekwencji do hipotermii jak miało to miejsce na Kopie Kondrackiej.
Sprawdzając prognozy pogody warto zwrócić uwagę na temperaturę odczuwalną, która może się znacznie różnić od prognozowanej temperatury powietrza.
Czytaj także: