W miniony czwartek u 68-letniego mężczyzny doszło do zatrzymania krążenia. Turysta wraz ze swoimi towarzyszami znajdował się na czarnym szlaku w okolicy Waksmundzkiego Potoku. Na miejsce niezwłocznie śmigłowcem wysłano grupę ratowników.
Do momentu ich przybycia towarzysze mężczyzny wzorowo prowadzili resuscytację krążeniowo oddechową
– podkreślają ratownicy TOPR. Niestety nie wszyscy potrafili odpowiednio się zachować. Niektóre osoby znajdujące się na Rusinowej Polanie niepotrzebnie unosiły obydwie ręce w górę, tworząc literę „Y”, myląc załogę śmigłowca, która w tym momencie starała się zlokalizować miejsce, w którym znajdował się turysta z zatrzymaniem krążenia.
Ratownicy po dotarciu na miejsce przejęli czynności resuscytacyjne i śmigłowcem przetransportowali turystę do szpitala w Zakopanem. Mimo udzielonej pomocy, mężczyzna zmarł.
Czytaj także: