Ukraińcy w Zakopanem. Rozmawiamy z tymi, którzy tu mieszkają i pracują
24 lutego 2022 roku o świcie Federacja Rosyjska bestialsko zaatakowała Ukrainę. To eskalacja konfliktu, który trwa od 2014 roku. Regularna wojna toczy się już dwa lata, przyniosła tysiące ofiar zarówno wśród żołnierzy jak i osób cywilnych. O bestialstwie Rosjan w okrutny sposób traktujących nawet dzieci słyszeliśmy w pierwszych tygodniach wojny, która toczy się nie tylko na froncie. Codziennie bombardowane są miasta, a w nich osiedla mieszkalne, szpitale, szkoły i przedszkola, muzea i teatry. Bomby spadają nawet we Lwowie mieście znajdującym się 70 km od polskiej granicy.
Dwa lata temu zaczął się również exodus Ukraińców, zwłaszcza kobiet z dziećmi. W Zakopanem do tej pory zarejestrowanych zostało prawie 3 tysiące uchodźców z kraju ogarniętego wojną. Początkowo zagubieni, po traumatycznych przeżyciach, często bez środków do życia, a nawet pozbawieni rzeczy osobistych szukali wszelkiej pomocy. Otrzymali ją z rąk zakopiańskich przedsiębiorców, indywidualnych osób, od swoich krajanów, którzy od dawna mieszkali i pracowali w Zakopanem, a także w punktach zorganizowanych przez władze miasta. Dziś okrzepli, dzieci uczą się w zakopiańskich szkołach, a dorośli w większości znaleźli pracę.
Zapytaliśmy jak im się żyje w Zakopanem:
Z Ukraińcami mieszkającymi i pracującymi w Zakopanem rozmawiała Beata Denis-Jastrzębska.
Czytaj także: