Weszły w życie przepisy zapewniające zakupy bezpiecznych produktów i to niezależnie od kanału sprzedaży. Nie tylko producenci, importerzy i dystrybutorzy, ale też platformy e-commerce muszą monitorować bezpieczeństwo sprzedawanych produktów.
Co ważniejsze nowela wprowadza wiele ułatwień dla konsumentów. Mówi Małgorzata Cieloch z UOKiK:
Małgorzata Cieloch: Przede wszystkim będzie również łatwiejsza identyfikacja firmy odpowiedzialnej za bezpieczeństwo produktu. Będą prostsze zgłoszenia produktów niebezpiecznych i konsument zyskuje wybór rekompensaty w przypadku zakupu produktu niebezpiecznego i takiej akcji, którą zwiemy z angielskiego, czyli akcją, w której wycofuje się z rynku produkt niebezpieczny. Konsument będzie mógł wybrać czy chce wymiany, czy też sytuacji, w której zwracane są po prostu pieniądze.
Nasuwa się tu pytanie, jakie kary czekają tych, którzy wprowadzają na rynek niebezpieczne produkty:
Małgorzata Cieloch: W tej chwili pracujemy nad przepisami wykonawczymi podnoszącymi między innymi zakresy sankcji za wprowadzenie produktu niebezpiecznego do obrotu. Chcemy tym samym dać sygnał przedsiębiorcom, że oczekujemy od nich widocznej poprawy na rynku. Ta zmiana sankcji, którą proponujemy w tej chwili, to jest ze 100 tys. złotych, które mamy w tej chwili, jeśli chodzi o wprowadzenie do obrotu produktu niebezpiecznego, około miliona złotych kary za tę czynność.
Czytaj także: