Warunki w Tatrach – w górach panuje bardzo duży ruch turystyczny – w niektórych miejscach tworzą się kolejki – dotyczy to zwłaszcza kopuły szczytowej Giewontu, Rysów oraz rejonu Orlej Perci. Na niżej położonych szlakach może być miejscami miejscami mokro i ślisko.
Na szlak prowadzący wokół Czarnego Stawu pod Rysami i wyżej, poobsuwały się kamienie, powodując nieznaczne utrudnienia – trwają prace naprawcze.
Ostrzegamy, że po kilku słonecznych dniach – pogoda się załamuje
Radio Alex: Po kilku dniach pięknej pogody zdaje się, że idzie jakieś załamanie. Co powinni zrobić w tej sytuacji turyści? Jak się zachować? Jak się przygotować do wędrówek?
Andrzej Górka: Osoby odwiedzające Tatry powinny mieć świadomość, że pogoda w żaden sposób nie jest w tych górach gwarantowana. I rzeczywiście trzeba sprawdzać prognozy pogody. Trzeba być świadomym, że nawet kilka czy kilkanaście dni ładnej pogody nie gwarantuje tego, że się nagle, gwałtownie ta pogoda nie zmieni. Rzeczywiście wygląda na to, że jutro pogoda ma ulec pogorszeniu, a w następnych dniach mogą wystąpić burze. Już nawet dzisiaj, jak tutaj jesteśmy, w czwartek mówi się o tym, że może przyjść zachmurzenie i opady już po południu, wobec czego należy tak naprawdę monitorować sytuację. Należy sprawdzać prognozę pogody na bieżąco, być na bieżąco z tym, co się dzieje w pogodzie, żeby nie zostać zaskoczonym przez np. załamanie pogody wysoko w górach. A jeśli pogoda prognozowana jest zła, to nie planować wycieczek w wyższe partie, nie planować wycieczek w takie miejsca, gdzie zejście, ewakuacja z tamtych miejsc jest trudna, ponieważ rzeczywiście możemy się wpakować w poważną biedę.
Radio Alex: To jakie symptomy już w górach powinny nas zaniepokoić i skłonić do tego, żebyśmy zaczęli wracać?
Andrzej Górka: Kiedy jesteśmy w górach, to oczywiście pojawiające się na horyzoncie chmury burzowe, charakterystyczne kowadła. To jest taki wyraźny dowód na to, że burza jest w okolicy, gromy, wyładowania dźwięki zbliżającej się burzy to jest rzecz oczywista, ale tak naprawdę to jest troszeczkę późno. W dzisiejszych czasach powinniśmy być w stanie wyprzedzić to, korzystając chociażby z internetu, ze smartfona, którego większość z nas ma w kieszeni, sprawdzić prognozy pogody, być może ustawić sobie alarm burzowy, bo takie możliwości też są. Wiedzieć, że burza się zbliża zanim ją widać i słychać.
Radio Alex: Czyli jak słyszymy grzmoty w górach, to już powinniśmy być gdzieś koło schroniska.
Andrzej Górka: Najlepiej tak być już dawno, w bezpiecznych, niskich miejscach, nieeksponowanych, z daleka od cieków wodnych, w miejscach, gdzie rzeczywiście burza nas co najwyżej może zmoczyć, natomiast nie spowoduje tego, że spadniemy lub zostaniemy porażeni bezpośrednio piorunem
– mówi Andrzej Górka ratownik TOPR.
Czytaj także: