Wielkanoc na Podhalu. Zainteresowanie turystów jest, wolne miejsca także
Pobyty Wielkanocne pod Tatrami cieszą się zwykle mniejszym powodzeniem niż bożonarodzeniowe czy pobyty w czasie ferii zimowych. Na razie zarezerwowanych jest 60% miejsc noclegowych.

Szacowany czas czytania: 02:00
Wielkanoc na Podhalu – zainteresowanie turystów jest, wolnych miejsc jeszcze sporo.
Z Karolem Wagnerem z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej rozmawiała nasza reporterka Beata Denis-Jastrzębska.
Karol Wagner: Wydaje się na ten moment, że mamy znacząco przekroczone takie 60% średniego obłożenia na święta. Oczywiście licząc z tych obiektów, które raportują i z tych obiektów, które chcą się przyznać. No i pomijamy trochę tych z naszych maruderów, którzy mówią, że jest fatalnie, bo oni nawet nie chcą powiedzieć, jak jest fatalnie i w związku z tym nie jesteśmy w stanie tego w żaden sposób oszacować. Przesunięcie Świąt Wielkanocnych tak znacząco do przodu spowodowało ich zbliżenie do długiego weekendu majowego. To powoduje, że jednak pieniędzy w społeczeństwo ma najczęściej na jeden z wyjazdów i nie mamy aż tylu podróżników, którzy chcieli jechać na Podhale, żeby wysycić obydwa te kluczowe terminy. W związku z tym zastanawiamy się, w którym momencie się święta nam zatrzymają, a ruszy majówka.
A jakie wyglądają ceny za pobyty świąteczne i czego mogą się spodziewać turyści.
Karol Wagner: Cena bez zmian w stosunku do zeszłego roku. Widzieliśmy już podczas minionych ferii zimowych, że cena miała duże tendencje do korekty. Natomiast jeśli chodzi o święta, to średnia zatrzymała się na między 550 a 600 zł. Mówię o obiektach takich średnio trzygwiazdkowych. Oczywiście nie muszą mieć tej kategoryzacji. Cena za dobę za dwie osoby w pakiecie świątecznym, czyli najczęściej już tą obiadokolacją też i na pewno z pakietem atrakcji. Będzie to świąteczne śniadanie, będzie może jakieś malowanie jajek, będą koszyczki, będzie może wspólna wyprawa na święcenie pokarmów. Tego typu rzeczy są bardzo poszukiwane. Nazywamy je trochę eklektyczne, ponieważ w tym naszym skomplikowanym świecie część z gości nie żyje jednak nurtem katolickiego kalendarza, ale oczekuje paradoksalnie zadość uczynienia wszystkim tym nawykom, które minionymi latami żeśmy, że tak powiem, przyjęli.
Czytaj także: