Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Zakopiańska Policja: Najpierw się zderzyli, a potem prawie pobili…

 
Rabce

Szacowany czas czytania: 01:17

Najpierw się zderzyli, a potem prawie pobili – zakopiańscy policjanci interweniowali wobec kierowców, których emocje sięgnęły wczoraj zenitu. Do kolizji miało dojść podczas wyprzedzania. Wcześniej jeden drugiemu miał zajeżdżać drogę. Mężczyźni nie mogli dojść do porozumienia, doszło za to do rękoczynów. Ucierpiały również drzwi jednego z samochodów, które okazały się mało odporne na energiczne kopnięcia jednego z kierowców. Na szczęście zakopiańskim policjantom udało się uspokoić sytuację. Wysłuchali każdego z nich, aby ustalić co tak naprawdę się stało. Kierowca chevroleta na niemieckich numerach rejestracyjnych utrzymywał, że kierowca volvo podczas wyprzedania spowodował kolizję. O zdarzeniu rzekomo miał świadczyć odgłos uderzenia.

Policjanci sprawdzili karoserie obu pojazdów i wykluczyli, aby doszło do kontaktu pomiędzy pojazdami w czasie jazdy. 30-latek kierujący chevroletem zobowiązał się do pokrycia szkód w volvo na zakopiańskich numerach rejestracyjnych. Kierowcy spisali stosowne oświadczenia

– informuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.

A wystarczyło przecież zatrzymać się w bezpiecznym miejscu i spokojnie porozmawiać. Nieuzasadniona niczym agresja stwarza dla uczestników ruchu drogowego realne zagrożenie. Zajeżdżanie sobie nawzajem drogi jest niedopuszczalne

– dodaje rzecznik.

Na stronie Małopolskiej Policji znajduje się specjalna skrzynka kontaktowa, na którą możecie przesyłać filmy z kamer samochodowych, które dokumentują agresywne zachowania na drodze oraz wykroczenia. W przypadku sytuacji niebezpiecznych, należy niezwłocznie zgłaszać interwencje pod numerem alarmowym 112 – przypominają policjanci.

Czytaj także:

 

REKLAMA