Chwilowe załamanie pogody na Podhalu
Poranek nad Podhalem wstał pochmurny i deszczowy. Spadła temperatura. Czy grozi nam dłuższe załamanie pogody? Z Pawłem Parzuchowskim kierownikiem stacji meteorologicznej w Zakopanem rozmawia Beata Denis-Jastrzębska:
Paweł Parzuchowski: Przeszedł nad nami chłodny front atmosferyczny. Wczoraj już pojawiały się takie lokalne burze tutaj w górach, w Tatrach. Miejscami spadło 20-30 mm wody na metr kwadratowy. Natomiast główny front przeszedł nad Podhalem w godzinach porannych. Tu też mieliśmy wyraźne sumy opadów miejscami, na zachodzie regionu, spadło też około 20-30 mm. Pojawiły się takie burze, słyszeliśmy je o poranku i za tym odchodzącym frontem jeszcze mogą się dzisiaj pojawiać przelotne opady deszczu, może lokalnie burze. Natomiast z każdą godziną powinno być lepiej.
Środek tygodnia ciągle będzie pod wpływem wilgotnego frontu. Plany górskich wycieczek lepiej więc przenieść na weekend, który zapowiada się pogodnie.
Paweł Parzuchowski: Już w środę pojawi się kolejny front. W godzinach okołopołudniowych, około 11-12 znów pojawią się przelotne opady i burze. Prognozowana suma opadów również może miejscami osiągać 30 milimetrów na metr kwadratowy. Natomiast będzie to taki ostatni dzień w tym tygodniu z gorszą pogodą, bo im bliżej końca tygodnia, tym prognozy są lepsze. Czwartek jeszcze do południa, więcej chmurek, może jakieś symboliczne opady. Temperatura umiarkowana około 20 stopni, natomiast po południu powinno się przejaśniać, co będzie zapowiedzią pięknego końca tygodnia. Piątek, sobota, niedziela zapowiadają się bezopadowo, słonecznie i coraz cieplej. W sobotę, w niedzielę wręcz gorąco, miejscami na Podhalu temperatura może zbliżać się – zwłaszcza w niedzielę – do 30 stopni. W Zakopanem będzie przekraczała 25 i na tą chwilę nie zapowiadamy z żadnych niebezpiecznych zjawisk, więc jest szansa na podejmowanie fajnych aktywności w górach. Będzie można bezpiecznie udać się na wycieczkę, ale jak to mówię zawsze warto śledzić aktualnie prognozy, bo być może one się zmienią.
Co prawda do tej pory w lipcu w samym Zakopanem temperatura nie przekroczyła 30 stopni Celsjusza, ale średnia temperatura pobiła rekord z 2013 roku.
Paweł Parzuchowski: Miesiąc lipiec, tegoroczny, w Zakopanem jest miesiącem bardzo, bardzo ciepłym. Temperatura średnia do dnia dzisiejszego wynosi 18,6 stopnia. Można powiedzieć tak potocznie, że idziemy na rekord, bo do tej pory rekordowo ciepłym lipcem był ten z 2006 roku, wtedy średnia temperatura osiągnęła 17,90, czyli mamy o ponad pół stopnia już więcej. Prognozy raczej nie wskazują, abyśmy tego rekordu nie pobili. Tak więc prawdopodobnie będzie to kolejny miesiąc tym roku, w którym pobijemy najwyższą temperaturę średniomiesięczną, od początku stacji pomiarowych w Zakopanem, czyli od 1911 roku. Co ciekawe, nie mieliśmy tego lata w zasadzie ani jednego dnia upalnego. Mamy rekordowy lipiec, natomiast nie mieliśmy dnia z upałem w Zakopanem. O tym decydują głównie średnie temperatury dobowe, bardzo wysokie – w ciepłe noce i wysoka temperatura w ciągu dnia, ale nie upalna.
Radio Alex: Przy ilu stopniach na termometrze mówimy o upale?
Paweł Parzuchowski: Temperatura choć w ciągu minuty musi przekroczyć 30 stopni Celsjusza. W Zakopanem oficjalnie nie odnotowaliśmy na równi grupowej takiej temperatury jeszcze w tym roku. No, zobaczymy, czy to się zmieni. Raczej na razie nie.
Radio Alex: Najwyższa temperatura to była jaka?
Paweł Parzuchowski: 29,7. Niewiele nam brakowało do upału, ale do rekordowego upału, który wystąpił 8 sierpnia 2013 roku, zabrakło nam więcej, bo to było 32, 8 stopnia.
Czytaj także: