Wracamy do sprawy psa, który stracił życie po skoku z wyciągu na Szymoszkowej. Właścicielowi będą groziły 3 lata więzienia! Prokuratura - na zażalenia Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt - nie zgodziła się na umorzenie sprawy i inaczej zakwalifikowała czyn.
Do wypadku doszło w lipcu. Pies, który bez opieki właściciela, jechał na krzesełku wyciągu na Szymoszkowej, nagle zeskoczył z dużej wysokości i zmarł na skutek powikłań po upadku. Jego opiekun z innymi psami podróżował na kolejnym krzesełku. Początkowo prokuratura zatwierdziła postanowienie policji w Zakopanem o umorzeniu sprawy. Właściciel za niedopilnowanie psa miał zostać ukarany grzywną w wysokości 250 zł.
Teraz Prokuratura doszła do wniosku, że było to znęcania się nad psem, przestępstwo, za które grozi pozbawienie wolności do 3 lat
Podstawą do zmiany stanowiska prokuratury na wniosek Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt był między innymi regulamin Ośrodka Narciarskiego na Szymoszkowej, w którym czytamy:
Psy można wprowadzać na teren ośrodka pod warunkiem stałego nadzoru, na krótkiej smyczy oraz w kagańcu. Zakazane jest wprowadzanie zwierząt na obszar tras narciarskich, w tym kolei krzesełkowej.
Czytaj także: