Za duży na bajki 2 – to kolejna ekranizacja przygód nastoletniego Waldka, który tym razem wyrusza na poszukiwanie ojca
Film w dużej mierze był kręcony w plenerach zakopiańskiego osiedla Harenda i Muzeum Jana Kasprowicza, które na czas zdjęć zmieniło się w przytulny pensjonat. Jako jedni z pierwszych film obejrzeli uczniowie szkoły podstawowej na Harendzie.
Radio Alex: Jak się panu podobał film? Jak te wnętrza Harendy wyszły? Czy jest pan zadowolony?
Bardzo mi się podobał. Fantastycznie wyszły. Muzeum ożyło, muzeum żyło. Scenografia swoje zrobiła. Powiem tylko tyle, że bardzo ciężko było się rozstawać z meblami, z tą scenografią. Zrobiło się bardzo domowo i jestem bardzo wdzięczny temu studio filmowemu, że wybrało naszą Harendę na miejsce akcji.
Radio Alex: Czy były jakieś trudne momenty w czasie kręcenia tego filmu w muzeum?
Nie. Pomimo tego, że obawiałam się tej całej produkcji i nasze kruche muzeum. Drżałam o nie. To było doskonale. Doskonała organizacja pracy, ludzie na świetnym poziomie. Także była to wspaniała przygoda.
Radio Alex: Czy zaprzyjaźniliście się państwo, obsługa muzeum z aktorami. Jak to wyglądało?
Tak, zaprzyjaźniliśmy się. Bardziej jeszcze zaprzyjaźniliśmy się z realizatorami, z reżyserem, z całą ekipą scenografów i ekipą techniczną, ponieważ z nimi spędzaliśmy naprawdę bardzo dużo czasu, ale też cudowni aktorzy.
Radio Alex: A teraz może taka turystyka filmowa będzie odbywała na Harendzie, bo to nie pierwsza filmowa realizacja w tym muzeum.
Na to liczymy, chociaż tak duża produkcja po raz pierwszy, ale mamy nadzieję, że będzie to kolejny sposób na to, żeby przyciągnąć na Harendę młodych ludzi, nowych ludzi i wierzymy, że tak będzie.
Z uczniami, prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Twórczości Jana Kasprowicza i Kustoszką muzeum rozmawiała Beata Denis-Jastrzębska.
Czytaj także: